IMG_20170212_090512.jpg

Nordicana – Za co kochamy Skandynawię ?

Za nim rozpoczęłam lekturę książki Nordicana – Za co kochamy Skandynawię autorstwa Kajsy Kinsella (wyd.Buchman) na białej kartce spisałam za co ja kocham Skandynawię. Byłam ciekawa ile punktów powieli się z Nordicaną i odkryłam jak ciężkie jest to dla mnie pytanie.  Ponoć nie kocha się za coś, a mimo wszystko i tak właśnie jest z moją miłością do Północy.  

Gdy wzięłam do ręki Nordicanę, wiedziałam, że się zaprzyjaźnimy.  Pierwszym powodem jest jej tematyka a drugim wydanie książki. Z pozytywnym nastawieniem zasiadłam do lektury leksykonu i zagłębiłam się wśród 100 haseł, które zostały w przyjazny czytelnikowi sposób wyszczególnione. Książka podzielona jest na 6 rozdziałów:

         Mity i Tradycje
         Naturalnie skandynawskie
         Jedzenie i świętowanie
         Noir i symbole kultury
         Skandynawska architektura
Jak wiecie moja przygoda z Nordyckimi krajami rozpoczęła się dużo wcześniej niż panująca obecnie moda na Skandynawię. Miłość do Skandynawii trwa już dość długo dlatego nie spodziewałam się, że Nordicana mnie zaciekawi. 


Każda część mimo, że tematyka mi dobrze znana, przynosiła coś zaskakującego. Miło było przeczytać o miejscach, w których się już było, o rzeczach o których się wie, o Joulupukki u którego się siedziało na kolanach, o koniku z Dalarny, który stoi na honorowym miejscu w domu, o zorzy polarnej, na którą polowałam prawie każdej zimowej nocy mieszkając w Finlandii, o dniu polarnym, który tak bardzo dał mi w kość przy pierwszym wyjeździe na Północ, o borówce/brusznicy bez której nie zjem mięsa, o moście nad Sundem, który pokonaliśmy w te wakacje, o klopsikach, które jem za każdym razem w Szwecji, o saunie, którą tak uwielbiam, o salmiakkach, których smak będę pamiętać do końca życia, czy o hotelu Kakslauttannen, który tak bardzo mnie rozczarował w rzeczywistości. Przy prawie każdym haśle można znaleźć nową informację. Czy wiedzieliście np. że pierwszy rysunek Muminka Tove Jansson wykonała na drzwiach od …. toalety ? Albo, że Jo Nesbo był maklerem giełdowym, a wieczorem dorabiał jako piosenkarz? 


Nordicanę przeczytałam w jeden wieczór. Ta fantastyczna lektura jest przyjemna za sprawą lekkiego pióra autorki i dużej ilość ciekawych informacji zawartych w leksykonie. Według mnie książka dedykowana jest przede wszystkim osobom, które dopiero zaczynają przygodę z krajami Nordyckimi, ale maniak Północy (taki jak ja) znajdzie też w niej coś dla siebie. Po lekturze Nordicany obiecuję Wam, że zatęsknicie za podróżą na Północ tak jak i ja. 

Z niecierpliwością czekam na drugą część ! 
Tagi: brak

27 komentarzy

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *